Jak informują media: Transnieft zamierza zwiększyć przepustowość ropociągu Syberia Wschodnia – Ocean Spokojny (WSTO) do 67 mln ton w 2018 roku. Naturalnie taka wiadomość może wywołać w Polsce kolejne dyskusje dotyczące dywersyfikacji kierunku dostaw rosyjskiej ropy. Czy powinniśmy się czuć zagrożeni?
Rosjanie świadomie podsycają doniesienia o swoim „azjatyckim pivocie” w obszarze energetyki. Ich celem jest uzyskanie lepszej pozycji negocjacyjnej w stosunku do państw UE. W dużym stopniu zabiegi te przynoszą już pierwsze owoce czego dowodem są nagłówki gazet ekonomicznych w naszej części świata. Wyolbrzymianie chińskiego kontraktu Rosnieftu bez porównywania skali europejskiego i azjatyckiego kierunku eksportu rosyjskiej ropy, czy wiązanie rekordowo niskich dostaw tego surowca na stary kontynent z dywersyfikacją rynków a nie wyczerpywaniem się zachodniosyberyjskich złóż i zwiększaniem mocy rafinerii w Rosji- to niejedyne tego przykłady. Z dużą dozą prawdopodobieństwa informacja o planach zwiększenia przepustowości WSTO zostanie wkomponowana w powyższy trend.
![„Transnieft zamierza zwiększyć przepustowość ropociągu Syberia Wschodnia- Ocean Spokojny (WSTO) do 67 mln ton w 2018 roku". Fot. Transneft.ru](http://politykawschodnia.pl/wp-content/uploads/2013/08/WSTO-300x184.jpg)
„Transnieft zamierza zwiększyć przepustowość ropociągu Syberia Wschodnia- Ocean Spokojny (WSTO) do 67 mln ton w 2018 roku”. Fot. Transneft.ru
Tymczasem na dzień dzisiejszy nie istnieje połączenie o odpowiedniej przepustowości łączące wschodnią i zachodnią sieć przesyłową Rosji. Rodzi się ono w bólach- mam na myśli ropociąg Purpe – Samotlor, który ma być łącznikiem pomiędzy zachodniosyberyjskimi złożami ropy naftowej zaopatrującymi dziś Europę a złożami wschodniosyberyjskimi stanowiącymi azjatycki rezerwuar. Z tego względu nie istnieje dziś możliwość przesunięcia znacznej części eksportowanego do UE surowca na Daleki Wschód. Ma się ona pojawić teoretycznie dopiero w 2017 roku.
![„Ropociąg Purpe – Samotlor ma być łącznikiem pomiędzy zachodniosyberyjskimi złożami ropy naftowej zaopatrującymi dziś Europę a złożami wschodniosyberyjskimi stanowiącymi azjatycki rezerwuar". Fot. Transneft.ru](http://politykawschodnia.pl/wp-content/uploads/2013/08/Purpe-Samotlor-300x187.jpg)
„Ropociąg Purpe – Samotlor ma być łącznikiem pomiędzy zachodniosyberyjskimi złożami ropy naftowej zaopatrującymi dziś Europę a złożami wschodniosyberyjskimi stanowiącymi azjatycki rezerwuar”. Fot. Transneft.ru
To właśnie wtedy Purpe -Samotlor osiągnie przepustowość 35 mln ton. Natomiast w 2020 roku miałoby być transportowane wspomnianym odcinkiem do 74 mln ton surowca. Do tego czasu Europa może być spokojna i analizować relacje Transnieftu i Rosnieftu. Mogą one wpłynąć na powodzenie azjatyckiego pivotu. Wspomniane koncerny w ostatnim czasie przerzucają się bowiem odpowiedzialnością za finansowanie budowy nowej infrastruktury przesyłowej za Uralem.
Jest jeszcze jedna istotna kwestia, która działa na korzyść Europy. Przy okazji zwiększenia możliwości WSTO Rosjanie coraz bardziej promują w Azji nową markę ropy naftowej - ESPO (Eastern Siberia–Pacific Ocean). Wydobywa się ją -jak wskazuje nazwa- we wschodniej Syberii, ma ona lepszą jakość od kierowanego do Europy surowca Urals. Jeśli odniesie sukces to może także ograniczyć w jakimś stopniu azjatycki popyt czarnego złota w odniesieniu do złóż zachodniosyberyjskich.